Piotr Raczek: Polityka naszego klubu od lat jest niezmienna

Piotr Raczek: Polityka naszego klubu od lat jest niezmienna

Wywiad z nowym prezesem klubu LKS LEŚNA Piotr Raczek, jako jedyny z założycieli klubu, jest z nim nadal związany. Na ostatnim zebraniu sprawozdawczo-wyborczym na stanowisku Prezesa zastąpił Artura Wandzla.

-Witam bardzo serdecznie nowego Prezesa naszego klubu.

-Witam i dziękuje za zaproszenie!

-Jakie emocję Panu towarzyszyły, gdy został Pan przez nowo utworzony zarząd wybrany na prezesa?

-Powiem szczerze, że byłem wcześniej przygotowywany na taką ewentualność, ponieważ Artur (były prezes) wcześniej podjął decyzję o rezygnacji, a moje poszukiwania nowego prezesa, nie przyniosły efektu. Chociaż powiem, że sam moment był ekscytujący, bo zaufało mi 7 osób z nowego zarządu, z którym będę współpracował. Jest to duże zaufanie, ale i odpowiedzialność

- Jest Pan związany z klubem od samego początku. Zna Pan go najlepiej. Co można w nim poprawić. Jakie Pan stawia cele przed sobą i swoim zarządem?

-Klub piłkarski to tak duży obszar działalności, że wiele spraw było, jest i będzie do poprawienia. Jeśli chodzi o cele to najważniejszą sprawą przed nami (zarządem) będzie utrzymanie tego stanu posiadania (chodzi o sprawy sportowe, finansowe jak i infrastrukturalne). Jeśli pozwolą na to warunki oczywiście chcemy iść do przodu i rozwijać nasz klub. Jest wiele do zrobienia, ale powtarzam wszystko uzależnione jest od okoliczności zależnych z obszarem finansowym jak i czasowym.

- Jak wiemy z klubu odeszli dwaj znakomici działacze Artur Wandzel i Dariusz Kiełbas. Ciężko było się rozstać po tylu latach wspólnej pracy?

-Czy było ciężko się rozstać? Powiem tak. Wiele małżeństw nie ma tak bogatego stażu jak my mieliśmy razem. Byliśmy od początku istnienia tego klubu. Na naszych oczach i z naszym udziałem tworzyła się historia tego klubu. Żegnając Artura i Darka niejedna łezka zakręciła się w oku, ale tak naprawdę to nie było rozstanie tylko zmienił się ich status. Teraz „prezes honorowy” spokojnie może zasiąść na meczu w loży honorowej, nie martwiąc się niczym.

- Jak będzie wyglądać dzień meczowy w Pana wykonaniu? Zawsze kibice kojarzyli Pana z ławką rezerwowych. Czy coś się zmieni w tej kwestii?

-Dobre pytanie bo tak naprawdę dzień meczowy dla mnie zaczyna się dużo wcześniej od przygotowania boiska, sprzętu dla drużyny i dokumentów. Będzie podobnie z tą różnicą, że w czasie trwania zawodów (w szczególności u nas) na moim miejscu będzie nowy kierownik drużyny. Jest to dobry wybór i jestem pewny, że doskonale wywiąże się z tej roli. Mam nadzieję, że i dla mnie czasami znajdzie się miejsce w „boksie” i kierownik przydzieli mi jakąś funkcję. [śmiech] Choć jest w czasie meczu wiele innych tematów do zrobienia, ale na wyjazdach może zmieszczę się na ławce rezerwowych.


 

- Ale nie samymi stanowiskami żyje klub. Jak dobrze wiemy początek okresu przygotowawczego naszego klubu został przesunięty przynajmniej do początku lutego. Nie boi się Pan że drużyna będzie mieć za mało czasu na odpowiednie przygotowanie się do rundy wiosennej?

-Jeśli chodzi o przygotowania to nie tylko my będziemy pokrzywdzeni ponieważ wszystkie drużyny są w podobnej sytuacji, wystartujemy wszyscy z tego samego pułapu. Liczę jednak, że damy radę trochę popracować, z tego co wiem trener przygotował marszobiegi, które pozwolą się powoli rozkręcać zawodnikom. Tak naprawdę jest dużo czasu (około 2 miesiące). W planie mamy 9 sparingów i jeśli rząd nie cofnie zakazu i nawet jeśli pierwsze gry kontrolne wypadną to myślę, że zdążymy z przygotowaniami.

- Mając dużą przewagę w ligowej tabeli Pan-jako człowiek zarządzający tym zespołem- pewnie myśli już o przyszłym sezonie. Klub planuję jakieś wzmocnienia obecnego składu myśląc już o lidze okręgowej?

-Każdy pyta mnie o wzmocnienia drużyny. Polityka naszego klubu od lat jest niezmienna, czyli stawianie na naszą młodzież. Już raz udowodniliśmy, że grając swoimi zawodnikami przy odpowiednim zaangażowaniu i podejściu do wykonywanych obowiązków jesteśmy w stanie z każdym powalczyć. Uważam, że siła zespołu polega na zgraniu. Im dłużej zespół gra ze sobą tym staje się mocniejszy. My budujemy drużynę od 3 lat po spadku i myślę, że ta drużyna bez problemu poradzi sobie w Lidze Okręgowej. Jeśli chodzi o juniorów to sukcesywnie zostają wprowadzani do I zespołu i niektórzy mają zaliczone już niemało występów. Nie planujemy więc wzmocnień, a podstawą jest utrzymanie obecnego stanu posiadania drużyny. Oczywiście nie zamykamy przed nikim drzwi bo rywalizacja jest potrzebna!

- I na sam koniec prosiłbym o Pana cele na dopiero rozpoczęty rok?

-Jak wcześniej powiedziałem najważniejsze jest utrzymanie obecnego stanu. Klub osiągnął stabilizację i to jest najważniejsze, ale skłamałbym gdybym powiedział, że nic nie planujemy. Owszem są pomysły, które rodzą się nie tylko w mojej głowie, ale i nowego zarządu. Wszystko uzależnione jest od kondycji finansowej i możliwości czasowych.

Jeśli chodzi o cele sportowe to oczywiście awans seniorów i utrzymanie juniorów w II Lidze Wojewódzkiej, a w drugiej połowie roku ustabilizowanie pozycji klubu. Aby zachować stabilność klubu potrzebne jest wsparcie finansowe, na które bardzo liczymy. Korzystając z okazji chciałbym podziękować władzą gminy w osobach Pana Wójta Jana Góry, Pana przewodniczącego Rady Gminy Andrzeja Bindy oraz Panu Szymonowi Wróblowi i Pani Małgorzacie, z którymi jestem po rozmowie i zapewnieniach wsparcia ze strony gminy. Jak ważna to jest część naszego budżetu nie muszę nikomu przypominać. Na koniec nie mogę również zapomnieć o naszych sponsorach (specjalnie nie wymieniam, aby kogoś nie pominąć) oraz sympatykach i kibicach, którzy w dużej mierze uczestniczą finansowo w projekcie pod nazwą LKS LEŚNA. Bardzo żałuję, że przez ostanie mecze w rundzie jesiennej nie mogliśmy wspólnie cieszyć się ze zwycięstw w A-klasie. Liczę bardzo, że spotkamy się już w kwietniu na meczu rozpoczynającym rundę wiosenną.

- Tego życzę i dziękuję za rozmowę!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości